Milosz
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:12, 14 Gru 2009 Temat postu: Pościerany ale żyje... |
|
|
Czołem koleżeństwu, to tak tylko żeby dać znać że po wczorajszym wypadku jest wszystko OK, troche drobnych szlifów, ale mogło byc znacznie gorzej. Kask sie przydał.
Wielkie dzięki Krzysiom za zajęcie sie rowerem i policją po tym jak mnie zabrali łapiduchy - teraz te wszystkie kwity będą potrzebne, żeby dostać odszkodowanie za rower, bo z mojego pięknego Wiliera juz się chyba nic nie da zrobić.
Dwa morały z tej historii:
- trzeba było zostać na piwie na pętli, a nie spieszyć sie do mamusi na imieniny;
- unikać okolic kościołów w niedzielę (rok temu też miałem kolizję z takim moherowym kierowcą przy kosciele w Złotorii)
Raz jeszcze dzieki i do zobaczenia, moze nawet w te niedzielę, jak będę miał jakiś rower, Miłosz
|
|